poniedziałek, 10 lutego 2014

"Ja" realne i "ja" wirtualne, czyli o wpływie kultury na kształtowanie się osobowości

         Kultura stanowi jedno z najbardziej polisemicznych pojęć funkcjonujących we współczesnym świecie. Zasadniczo towarzyszy ona każdej dziedzinie życia społecznego. Paradoksalnie jest to również aspekt życia, którego obecność przez wieki pozostawała niemalże niedostrzegana. Moment, w którym kultura stała się mniej transparentna i nieuchwytna był jednym z najistotniejszych w rozwoju nowoczesnej nauki. Pozyskanie świadomości o odrębności kultur, odmiennych wzorcach i systemach kulturowych dała możliwość refleksji nad tym jak sytuuje się kultura rodzima na tle innych. W efekcie czego uwypuklił się również problem dotyczący relacji pomiędzy kształtowaniem się osobowości a środowiskiem w jakim żyje człowiek.
       Osobowością nazwać można wewnętrzny system regulacji pozwalający na adaptację i wewnętrzną integrację myśli, uczuć oraz zachowania w określonym środowisku w wymiarze czasowym, czyli poczucie stabilności. Według innej definicji natomiast za osobowość uważa się względnie stały sposób reagowania osoby na środowisko społeczno-przyrodnicze, a także charakterystyczny sposób wchodzenia w interakcje z nim. Osobowość człowieka kształtowana jest przez całe życie, szczególnie w początkowym okresie życia poprzez wpływ bodźców zewnętrznych w procesie socjalizacji (czyli nabywania przez jednostkę systemu wartości, norm oraz wzorców zachowań, obowiązujących w danej zbiorowości), a także własnej aktywności jednostki.  Mówiąc o kulturze jako o instrumencie przystosowania jednostki do całokształtu otoczenia oraz zdobywania środków do twórczej ekspresji, można wyróżnić różnorakie wpływy, jakie wywiera ona na rozwój osobowości poszczególnego człowieka.
Specyfika kultury współczesnej sprawia, iż osobowość jest kształtowana podwójnie. Każdy człowiek tworzy swój wizerunek występujący w świecie realnym, jest to ta wersja „ja”, którą ukazujemy w realnym kontakcie z drugim człowiekiem . Na ogół wpisuje się ona w pewne  normy, co pozwala na swobodne funkcjonowanie w obrębie danej jednostki. Kolejną  wersją osobowości jest ta tworzona w przestrzeni wirtualnej.  Nietypowy charakter sieci internetowej pozwala na nadbudowane na właściwe człowiekowi ”ja” nawet kilku równorzędnych wirtualnych osobowości, którymi posługiwać się można w zależności od obszaru w jakim porusza się dana osoba. Swoboda w kreowaniu elektronicznych wersji siebie, więc zasadniczą różnica między osobowością realną i wirtualną. Świat wirtualny występujący jako alternatywa życia realnego  nie posiada jako takich ograniczeń, kontakt z ludźmi nie pozwala na dokładną weryfikację naszej tożsamości, jak i nie ogranicza w twórczym konstruowaniu wizerunku w sieci.  Wysoce prawdopodobne jest to, iż osoba, która w przestrzeni internetowej jest  rasowym trollem czy prześmiewcą,  na co dzień wiedzie spokojne i ustabilizowane  życie jako urzędnik państwowy. Oznacza to iż w przestrzeni internetowej ludzie nie starają się stworzyć osobowości będącej odzwierciedleniem „ja „ pochodzącego z życia w przestrzeni realnej. Jak, więc ma wpływ kultura na kształtowanie się osobowości? Współczesna kultura masowa nie rządzi się określonymi prawami, jest to kultura niestabilności. To kultura kształtuje podmioty. Kultura masowa, z jaką każdy zostaje skonfrontowany stanowi całkowity miszmasz.  Osobowość jaką wykreuje pojedynczy człowiek pozostaje, więc kwestią indywidualną. Nie można już mówić o jednorodnym modelu kulturowym osobowości.
 

czwartek, 6 lutego 2014

O tajnym newsie

       Jak mówi definicja słownikowa przeciek to niepożądane  przedostanie się prywatnych,  często poufnych informacji  do mediów czy opinii publicznej. Problem przecieków pojawił się niedługo po tym jak nowoczesne technologie stały się nieodzowną częścią życia człowieka, podstawą komunikowania się i przesyłu informacji. Wobec możliwości  nowych technologii  wśród ludzi zrodziła się obawa przed  utratą danych oraz podsłuchami.  Mimo iż w historii mogliśmy zaobserwować kilka spektakularnych przecieków to ich  kwestia  w życiu codziennym jawi się raczej jako wytwór kultury popularnej. Być może powodem takiego traktowania tematu  przecieków jest fakt, iż zazwyczaj nie dotykają one  przeciętnego człowieka. Na co dzień słyszy się o programach szpiegujących,  kradnących prywatne informacje, różnego typu medialnych aferach wywołanych utratą istotnych danych.  O zagrożeniach czyhających w sieci przypominają również programy antywirusowe chroniące komputery prywatnych osób.
W odpowiedzi na obserwowane w szarej codzienności przecieki, tworzone są coraz to barwniejsze historie dotyczące tej kwestii. Swoje odbicie znajdują one  najczęściej na ekranach kin. W połączeniu z drugą równie problematyczną kwestią komputeryzacji życia codziennego  wyobrażenia dotyczące szpiegowania skupiają się wokół  sztucznej inteligencji i robotów.
        Wracając jednak na obszar świata realnego należy zauważyć, iż w dziejach ludzkości odnotowano wiele różnych przecieków. Część z nich należała, do tych które znacząco wpłynęły na bieg  historii. Portal onet.pl stworzył nawet listę TOP 10 największych przecieków, gdzie na pierwszym miejscu pojawiła się nie tak dawna sprawa Wikileaks,a na ostatnim natomiast umieszczono wyciek danych osobowych w Niemczech.  Nie jest to jednak pojedynczy przykład wycieku danych, także myśląc o gruncie polskim można przywołać sprawę listy Wildsteina, w której dla przypomnienia chodziło o opublikowanie w Internecie listy danych personalnych będących archiwalnym zasobem akt Instytutu Pamięci Narodowej. Fakt publikacji tajnych materiałów w przestrzeni internetowej stał się wówczas punktem zapalnym do rozmów o słuszności upubliczniania tajnych informacji. Z jednej strony każdy ma prawo do dostępu do informacji, z drugiej umieszczenie w sieci pewnych informacji  przyczynia się do dewaloryzacji tego typu materiałów. Odnosząc się do słynnej listy Wildsteina, już kilka minut po tym jak znalazła się ona w Internecie wśród nazwisk pierwotnie na niej zamieszczonych pojawiło się niezliczenie wiele nazwisk fałszywych. Sprawiło to, że dokument ten stracił w zupełności swoją wartość spadając do poziomu żartu internautów. Innym bardzo głośnym przykładem obecności szpiegów internetowych było poruszenie związane z podpisaniem ustawy ACTA mającą ograniczyć „wolność” użytkownikom Internetu. Odzew ze strony tajnej grupy Anonymous był widoczny zarówno w mediach jak i na prywatnych stronach rządowych, pokazując w ten sposób nieograniczone możliwości wirtualnej przestrzeni. To co raz zostanie w niej zamieszczone już nigdy nie zniknie, co więcej nie pozostanie całkowicie tajne.